• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

wychowanie

Status
Zamknięty.

Krzyś

Nowicjusz
Hhmmm mam takie pytanko do was tu wszystkich.
Może nie za bardzo ono tutaj pasuje, ale jest to w sumie forum o miłości, której wynikiem m. in. są dzieci ... Chodzi mi o to, jak myślicie, jak należy wychowywać dzieci? Czy lepsze jest tzw. wychowanie bezstresowe, czy może sposób w jaki wychowywało się dzieci za czasów naszych rodziców, kiedy to była bardzo surowa dyscyplina, i często się małym obrywało ? Proszę o odpowiedzi, myślę że macie już na to jakieś poglądy, mimo że może jeszcze nie myślicie o zakłądaniu rodziny, ale napiszcie coś, ciekawi mnie jak teraz zapatrują się na ten temat inni ludzie, ponieważ ja (mimo iż na razie nic nie planuję, nawet nie mam partnerki) myślę, iż nie ma wychowania bez trzymania od samego początku dyscypliny w rodzinie, gdyż mam do czynienia z taką sytuacją, gdzie ta sprawa na samym początku została zaniedbana i teraz wychodzą skutki, kiedy to dzieci niezbyt mają chęć się słuchać i ogólnie nie jest za dobrze .... Jeśłi wy będziecie kiedyś mieli dzieci, to jak je będziecie wychowywać?
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
W mordę - trudne pytanie :shock: . Ja nie miałem ojca i wychowywała mnie matka shizofreniczka. Tak właściwie to sam się wychowałam - robię to co uważam za słuszne i moralne. Nie wiem co Tobie odpowiedzieć.
 

gonia

Erotoman
yyy nie wiem jak bede wychowywac swoje dzieci jeszcze ich nie mam i nie mysle o tym ale napewno nie pozwole im wchodzic sobie na glowe ;)
 

ted

Biegły Uwodziciel
Nie da sie dziecka wychowac bezstreosowo to jest pewne, przeciez jak zacznie sie dziecku tylko mowic i starac dotrzec do mlodej rozbrykanej glowki tylko etoda slowna to nas oleje i bedzie robilo co mu sie podoba, nie mozna tez lac na okraglo bo przeciez w koncu on nas oleje i bedzie robil co chcial i wtedy tez nic nie poradzimy. Napewno nie mozna dawac dziecku spotykac sie z nieodpowiednim towarzystwem, a co do bicia i rozmow to musi zostac zachowana rownowaga, dziecko ma byc naszym partnerem, nie moze sie nas bac ale i nie moze sobie pozwalac takze to strasznie trudna sztuka wychowac dziecko
 

fraszka

Podrywacz
:D temat akurat dla mnie. Swojego malucha będziemy wychowywac jak sie da. Dzieci też maja swoje charakterki i trzeba być troche elastycznym żeby się do tego dopasować; na jedne działa strach na inne szacunek, inne można zawstydzać, a w sumie i tak zrobią to co będa chciały... wiem to po sobie niestety, należę do tych trudniejszych w wychowaniu i nawet nie wiem jak to się działo że sprawiałam kłopoty mimo szczerej chęci bycia dobrym dzieckiem.
 

Krzyś

Nowicjusz
no i widzę że temat się urwał ... Czyżby zbyt poważne kwestie zostały tu poruszone? Mam nadzieję że nie i że się jeszcze ktoś obejrzy i zamieści tutaj swoje zdanko ... :wink:
 

esther

Seks Praktykant
ja po pierwsze chcialabym miec 1 gora 2 dzieci...

jak bym je wychowala???
na pewno staralabym im wpoic wartosci jakie mi wpoili rodzice : szacunek dla drugiego czlowieka, tolerancje, uprzejmosc, wrazliwosc...
chcialabym by byli swiadomymi obywatelami
by szanowali pieniadz i prace innych
by doceniali wyksztalcenie i otwartosc...

chcialabym by wyrosli na dobrych ludzi...
 

Aru$

Nowicjusz
Ciężko mi się wypowiadać na temet dzieci bo ich nie planuję w najbliższym czasie. Może kiedyś gdy trafię w końcu na tą jedną co ukradnie księżyc :wink:
 

Krzyś

Nowicjusz
fraszka napisał:
No bo co ludzie maja mówić o wychowaniu dzieci jak ich nawet w planach nie mają...

No wiesz, chodziło mi po prostu, aby poznać wasze zdanie na ten temat, wiem iż większość osób tutaj oscyluje wokół 18-23 latek, a więc trudno, by w dzisiejszych czasach w tym wieku planować dzieci, ale myślę że macie jakiekolwiek wyobrażenie na ten temat ... Jeśli tak to z chęcią bym poznał wasze spojrzenie na tę kwestię, z małym nawiązaniem do mojego postu. Dziękuję i pozdrawiam :wink:
 

madzia

Podrywacz
Bezstresowe wychowanie powoli zanika... nie daje to zbyt dobrych efektow, dzieci sa nieusluchane ( oczywiscie zalezy ktore).
Ja probowalabym wychowac dziecko tak by szanowalo swoich rodzicow i rodzine i w zaleznosci co by bardziej dzialalo szczera rozmowa ale czasem twarda reka! Musi byc by dziecko bylo usluchane i wyroslo na dobrego czlowieka. Szczacunek wobec innych wobez pracy i tego co posiada... Dobroc dla innych ii reszte to sama nie wiem musialabym dlugo o tym pomyslec ale chce by moje przyszle dziecko bylo porzadnym czlowiekiem i nie sprawialo zbytnich problemow...
 

Unique

Cichy Podglądacz
jakbym wychowala?? kurcze ciezko powiedziec...na pewno bede matka i przyjaciolka, nie chce stwarzac dystansu miedzy mna a dziecmi, chcialabym zeby wyrosly na dobrych ludzi co za tym idzie wpoje im wartosci ktore wpoila mi mama i do ktorych sama doszlam, milosc do przyrody, szacunek dla ludzi. moze male zbuntowanie zeby nie daly sie nigdy zaszufladkowac...na pewno postawie na nauke-oczywiscie bez przesady- bede chciala rozbudzic w nich roznorakie zainteresowania, niech probuja wszystkieko, niech maja jakies hobby i znajda cos co bedzie ich pasja...chcialabym i zrobie wszystko zeby moje dzieciaki mialy lepszy dom niz ja-mam tu na mysli ojca...na pewno nie beda mialy zycia bezstresowego bo po pierwsze tak sie nie da a po drugie jak w domu nie beda mialy stresu to zniszczy ich zycie...
mam wiele planow co do wychowania dzieci nie wiem czy mi to wyjdzie-na razie nie planuje byc mama- poza tym tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono...zobaczymy
 

Faldor

Cichy Podglądacz
coz moze jestem tu jednym z najmlodszych czlonkow tego forum ale co nieco moge sie wypowiedziec na swoim przykladzie o wychowaniu bezstresowym i zgadzam sie z przedmowca - to moze zniszczyc troche ich zycie... sam tak mialem w przedszkolu luz... mialem prawie t oc ochcialem - nei chcialem isc do przedszkola -nie musialem... wakacje zaczynalem dwa miesaice przed normalnym zakonczeniem roku szkolnego tak ze w sumie mniejwiecej przesilenie letnie bylo srodkiem mojego wolnego ;/... tak jak teraz na to patrze mialem przez to wielkie braki w nauce (musialem niezle nadrobic braki - prawie pisac nie umialem alfabetu wogule i lenistwo mi sie wydaje ze wszczepilo we mnie na stale kiedy sie przedostalem do szkoly) no i w szkole tak do konca 4-5 klasy bylem totalnym maminsynkiem... tak mi sie wydaje ze teraz juz jest lepiej braki nadrobione... juz sie tak nei boje wszystkiego - ale jednak strach przed starszymi pozostal nadal jak byl tak jest

jesli o mnei chodzi ja bym sie staral wychowywac jednak moje dziecko podobnie ale jednak nie pozwalabym mu na wszystko tak jak ja mialem... jesli by sie dalo staralbym sie rownierz zadbac o jego edukacje w mlodszych latach tak zeby zawsze mogl byc do przodu wsrod innych uczniow ale rownierz staralbym sie zrobic z niego osobe ktora nie boi sie zadnych wyzwan - szczegolnie fizycznych... no i oczywiscie potrafi sie zachowac... - domyslam sie ze trochu ciezko bylo by cos takiego dokonac no ale w koncu to jest wazny element zycia i trzeba mu poswiecic sporo uwagi! ;p
 

Toja

Cichy Podglądacz
O wychowywaniu trudno teoretyzować, bo są sytuacje i sytuacje:) Ale ja myślę i tak będę działał, że trzeba rozmawiać z dziećmi, być szerym i wymagać szczerości. Zawsze spełniać obietnice i dlatego nie rzucać na wiatr słów w ramach tzw. odczep się. Słuchać i podejmować trudne tematy - bez zażenowania uświadomić i zawsze stać po jego stronie. Wpoić chęć uczenia się, uczyć patriotyzmu, szacunku - ale zawsze najlepiej na własnym przykładzie. Trudno jest wymagać od dziecka szacunku dla kogoś kogo sami nie szanujemy i jeszcze to okazujemy - tym bardziej że dzieci mają tendencję do uogólniania. Skoro tego mogę nie szanować to dlaczego muszę akurat tego. Być przyjacielem niemal idolem, którego chce się naśladować - wzorzec to najlepszy sposób na wychowanie - nasze dzieci będą takie jakimi my jesteśmy.
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry