• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Po jakim czasie chodzenia pierwszy seks?

ted

Biegły Uwodziciel
zakochanie jest uczuciem przelotnym, ktore inicjuje dalsze starania. Milosc jest glebszym uczuciem, do tego trzeba dojrzec. Gdy czlowiek sie zakocha to chce partnera dla siebie i chce zeby skupil sie tylko na nim samym. W milosci tak nie ma, gdy sie kogos kocha to nie mowi sie ja tylko my, wszystko sie robi tak zeby nie skrzywdzic partnera, zeby on jak i ja byl szczesliwy. Potrafi sie podjac wieksze poswiecenia.
 

Lucky

Cichy Podglądacz
Ja powiem tak, bedziesz gotowa do seksu, jesli nie bedziesz miala zadnych Z A D N Y C H watpliwosci ze chcesz to zrobic z tym chlopakiem i ze jest tego wart. Nie wazne czy minie wtedy 4 lata czy 4 miesiace (choc wtedy nie radze ) My to zrobilismy po 8 miesiacach bycia ze soba, teraz jestesmy rok i 3 miechy :)

Na poczatku jest zakochanie, nie znacie dokladnie swoich wad, widzicie jeszcze tylko zalety, po pewnym czasie poznajecie sie lepiej, jesli nie jestescie w stanie zaakceptowac wad drugiego czlowieka proste -rozstanie, ale jesli wtedy jestescie w stanie zakceptowac te "przywary" ktore ma kazdy czlowiek, wtedy moze rozwinac sie milosc, na cale zycie.

Takie jest moje zdanie
 

Celowniczy

Cichy Podglądacz
Jak długo czekaliście na seks w związku?

Kieruje to pytanko z mysla o w sumie wszystkich forumchaterów :p Więc chodzi mi o to po jakim casie skonsumowaliscie wasz zwiazek :) moze jakies rekordy ??? Aha i moze wspomnijmy o miejscach :) ja osobiscie to chyba po miechu ... a miejsce standarcik :p
 

Radmus

Cichy Podglądacz
Właściwie to Moja Lepsza Połowa chciała bardzo szybko....
Lecz dlaczego kiedy jesteśmy dopiero przy pierwszym daniu mamy , od razu przechodzić do deseru.... nalerzy wykazać pewną cierpliwość..
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
po 9 miesiącach. ale chcieliśmy grubo wcześniej..:p nie dało się z przyczyn praktycznych- miejsce. ale nie było extra. za to 2gi raz... mrrr... :D:D w lesie!! tu już ... mmr... :D
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Po dwóch tygodniach byliśmy razem. On się zakochał po jakichs dwóch miesiącach. A ja wtedy już kochałam... Po paru kolejnych miesiącach pokochał... I od początku było nam cudownie i cały czas jest- niedługo roczek. W ciągu czasu naszego związku usłyszałam słowo "kocham cię' a właściwie słowa,kilka razy. Za to kazde mi zapadło w pamięć i jak sobie je przypomnę to chcę płakać ze szczęścia, bo byly wypowiedziane w magicznych dla nas chwilach.
Dla mnie te słowa to nie codzienność to właśnie ta magia- a przecież na codzień takiej maxymalnej magii nie ma;)
 

rose

Biegły Uwodziciel
dokąłdnie :) również nie słysze tych cudownych słów codziennie ale kompletnie mi to nie przeszkadza.. a chwile kiedy je slysze staja sie takie magiczneee.. i czuje sie jak w niebie :p
 

Serenity

Seks Praktykant
Ja zaluje ze tak szastalem tymi slowami. To znaczy mowilem jak czulem ale za czesto. Teraz bede ukochanej mowil rzadziej OWIELE. Chce zeby te slowa nabraly powagi jaka im sie nalezy.

"Nie czuje sie odpowiedzialny za slowa bo i tak nikt mnie nie slucha". <-- to jakby co to jest podpis ale jakos na tym forum podpisy sie nie wyswietlaja
 

prawnik28

Seks Praktykant
Nie ma nic gorszego niż "białe małżeństwo"- bez seksu- byłem w czymś takim, to wiem. Moja była się na mnie obraziła słusznie za m.ój egoizm w łózku, a ja, tez słusznie, o to, że oczekiwała, iż będę intuicyjnie zgadywał jej potrzeby i uważała, iż jest to rzecz oczywista i naturalna. A takiej umiejętności nie mozna nabyć z wiedzą czysto teoretyczna w dziedzinie seksu, przykro mi. To potrafia tylko dojrzali, doswiadczeni kochankowie.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Minęło 11 miesięcy i dopiero o tym myślimy, ale nie trzeba się spieszyć, to ma być dobrze przemyślana decyzja, a zarazem spontaniczny akt miłości, nie zapomniany dla obojga.
 

Szarka

Erotoman
Serenity napisał:
Ja zaluje ze tak szastalem tymi slowami. To znaczy mowilem jak czulem ale za czesto. Teraz bede ukochanej mowil rzadziej OWIELE. Chce zeby te slowa nabraly powagi jaka im sie nalezy.

"Nie czuje sie odpowiedzialny za slowa bo i tak nikt mnie nie slucha". <-- to jakby co to jest podpis ale jakos na tym forum podpisy sie nie wyswietlaja

Witaj Serenity

Jeżeli się naprawdę kocha, to wyrażenie "kocham Cię " chyba nie jest szastaniem ? Ja mówię to codziennie mojemu mężowi, a on mi, jesteśmy razem 9 lat i nigdy nie mam dość. :)

Co do sexu, stało się tak kiedy byłam pewna, że to on i że to z nim chcę spędzić życie :) Nie umiem i nigdy nie uprawiałam sexu bez miłości.
 

Serenity

Seks Praktykant
Witaj Szarka rowniez

Ale to ty juz jestes mezatka troche to zmienia wszystko. Ja jednak mysle ze za czesto mowilem dlatego z czasem te slowa byly niedoceniane. Byc moze to zalerzy od odbiorcy ? Nadal obstaje przy swoim

"Nie czuje sie odpowiedzialny za slowa bo i tak nikt mnie nie slucha". <-- to jakby co to jest podpis ale jakos na tym forum podpisy sie nie wyswietlaja
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
są wyjątki. ale zgadzam się z serenity... też myślę, że słowo 'kocham' mówione zbyt czesto nie cieszy, nie jest czymś wyjątkowym tak jak mówione w wyjątkowych chwilach....
staje się czymś w stylu "kochanie, może obierzesz dziś kartofle?"...
tu nieco przesadziłam. ale staje sie właśnie taką codziennością, normalnością. Tak jak dziewczyna uważałaby za naturalne słyszeć 3 razy dziennie jaka to jest piękna itp. Wtedy dla niej nie będzie to komplementem, ale zwykłymi szarymi słowami.

Kiedyś podrywał mnie chłopak. Ponoć zakochał sie w moich oczach (duże, czarne). Ok. Było mi naprawdę miło słyszeć te komplementy przez pierwsze parę dni. Ale jak już dwa tygodnie, non-stop słyszałam, ze: 'mam oczy jak gwiazdy'/'chętnie by sie w nich utopił'/'kocha moje oczy' itp. to już sie wcale nie cieszyłam, nie traktowałam tego jak komplementu. Może to co innego niż słowo "kocham". Może inaczej zostaliście wychowani.. Ale w moim domu wszyscy nadużywają tego słowa. Aż rzygać się chce. Przesłodzone i przekłamane.

Ja wolę prawdziwe i magiczne 'kocham' raz na parę miesięcy niż codziennie zwykłe, szare...

A! w tym momencie nie mówię o Tobie Szarka! są wyjatki :wink: i może ty nadal traktujesz to.. jak ja kiedyś komplement o moich oczach.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Według mnie jak często mówi się kocham zależy od ludzi. Np. jeśli moja Najmilsza słyszałaby to rzadziej niż raz na trzy dni czy tydzień to by się załamała(rozmawialiśmy o tym). Ze mną jest podobnie bo w naszych domach słowa te raczej nie były nadużywane. U nas jest tak, że raz na dzień(kiedy jesteśmy razem)to normalne(szacuję bo mówimy to rzeczywiście w wybranych, wyjątkowych dla nas chwilach). Każdy jest inny i potrzebóje czegoś innego. Jeśli w domu rodzinnym padało to zaczęsto to potem będziesz chcieć by było to coś co zdaża się raz na miesiąc. Jeśli w domu rodzinnym słyszałeś tylko odgłosy krzyków i rozbijanych tależy( ... )to pewnie jak My(ja i Moja Ukochana)bedziesz potrzebował słyszeć to częściej i tak samo to też będzie bardzo ważne i pocieszne.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry