• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Jak rozkochać w sobie partnerkę?

Status
Zamknięty.

SETH

Podrywacz
Hello!

Potrzebuję odrobiny pomocy. Jestem już z dziewczyną ponad 3 miesiące, ale za nic nie mogę jej w sobie rozkochać. Oczywiście nie jest tak, że jestem jej obojętny, ale ona twierdzi, że mnie nie kocha. No niestety stało się tak, że serce nie sługa i ja się w niej zakochałem.. blee ;)

Czy jest coś co mogę zrobić by coś drgnęło w jej serduszku do mojej osoby :?: Wiem, że miłości się nie wybiera.. Ale z własnego doświadczenia wiem, że jak się zalecasz do jakieś osoby to potem ona jednak coś zaczyna czuć. A tu nic..

Poradzicie coś?

P.S. Sytuacja jest trochę patowa bo: ani razu się nie kłóciliśmy, ufamy sobie, lubimy ze sobą przebywać, lubimy to ze sobą robić i nie ma dnia bym jej nie adorował.
 

rose

Biegły Uwodziciel
Drogi Kolego.. :wink: nie od razu Kraków zbudowano..3 miesiące to bardzo krótko i przez ten czas nie można zbudować bezgranicznego zaufania..wszystko przyjdzie z czasem..a co do miłości..cóż serce nie wybiera. 1) na początku jest zakochanie, euforia, zauroczenie pozniej są 2 możliwości albo przychodzi wielka miłość, albo przyjaźń i nic więcej..trzeba cierpliwie czekać i nie wymuszać żadnych deklaracji na tej drugiej osobie..takie jest moje zdanie.. a to że jeśli ktoś jest adorowany ciągle to nie oznacza że musi zacząć kochać..może czuć sympatie. Nie ma recepty żeby rozkochać kobietę.. Życzę powodzenia :p
 

SETH

Podrywacz
To co mam robić? Zrobić sobie na przykład tydzień wolnego by się przekonać co do siebie czujemy, dać sobie ze sobą spokój, czy też kontynuować nasz związek z nadzieją, że kiedyś Ona się we mnie zakocha :?:
 

Jing

Seks Praktykant
Hmmm trochę dziwna sytuacja. Ja zacząłem współżyć ze swoją partnerką gdy doszedłem do wniosku że ją kocham i gdy ona powidziała mi że mnie kocha.
No cóż widze że czasy się zmieniają :wink:
 

Gangrel

Seks Praktykant
SETH napisał:
P.S. Sytuacja jest trochę patowa bo: ani razu się nie kłóciliśmy, ufamy sobie, lubimy ze sobą przebywać, lubimy to ze sobą robić i nie ma dnia bym jej nie adorował.


To w takim wypadku, jak rozumiesz stwierdzenie "lubimy to ze soba robic?"
 

donna

Cichy Podglądacz
hmmm najlepszym jak dla mnie sposobem na unikniecie takich sytuacji jest poprostu unikanie zblizen cielesnych z osobą ktora nic do ciebie nie czuje ... tak przynajmniej ja bym postapila ... raczej nie wyobrazam sobie pojscia do lozka czy nawet samego pettingu z facetem o ktorym wiem ze mnie nie kocha ... w koncu to chyba powinno polegac na tym ze robi sie to z kims kogo samemu sie kocha ale ta druga osoba tez mnie kocha. Moze troche zagmatwalam ale dla mnie to wlasnie tak jest. Bez milosci obustronnej nie ma udanego sexu chyba ze dla kogos nie ma to wiekszego znaczenia z kim pojdzie do lozka :)
 

Mayol

Cichy Podglądacz
Słowa, słowa, słowa...

Najłatwiej rozkochac kobietę za pomocą słow. Pomyśl... Naprawdę nie trzeba wielkiego talentu, żeby słowami rozgrzać serce nawet najbardziej zimnej, najbardziej opornej kobiety;-) Łase słówka są jej droższe niż kwiaty i biżuteria.

Wiedz tez, ze kobiety maja swoje "zelazne" zasady.
Np.
Zero seksu przed powiedzeniem kocham.
Pierwszy raz z romantyczna kolacja
Mowienie ze sie nie kocha, dopóki sie nie bedzie pewnym
etc... etc...
;-)

Seth, z tego co piszesz, twoja dziewczyna ma u Ciebie cieplutko jak za piecem. Jest przez Ciebie kochana, adorowana... Widocznie to ten typ kobiety, ktory narazie (wogole) nie czuje potrzeby odwzajemnia sie tobie tym samym (egoizm), albo czeka bo ma zasady (zadzialaj), albo jest z toba bo jest jej przyjemnie i wogole wygodnie a przy najblizszej okazji skurwi sie z jakims chujkiem, ktory ją potem pusci kantem (oj bardzo smutna opcja).

Nie dawaj jej wszystkiego, niech czuje jakis niedosyt. Niech pokombinuje swoją główką, że jesli powie Ci kocham - otworzy tym samym wrota do czegos do tej pory nieosiagalnego, dozna pelnej rozkoszy.

Zreszta sam wiesz najlepiej

:)))))
 

SETH

Podrywacz
Mayol - dobrze gadasz :) Dzięki za rady. Na pewno jednak nie jest on z tych lasek co to biorą i nic nie dają w zamian.
 

gonia

Erotoman
rose napisał:
Drogi Kolego.. :wink: nie od razu Kraków zbudowano..3 miesiące to bardzo krótko i przez ten czas nie można zbudować bezgranicznego zaufania..wszystko przyjdzie z czasem..a co do miłości..cóż serce nie wybiera. 1) na początku jest zakochanie, euforia, zauroczenie pozniej są 2 możliwości albo przychodzi wielka miłość, albo przyjaźń i nic więcej..trzeba cierpliwie czekać i nie wymuszać żadnych deklaracji na tej drugiej osobie..takie jest moje zdanie.. a to że jeśli ktoś jest adorowany ciągle to nie oznacza że musi zacząć kochać..może czuć sympatie. Nie ma recepty żeby rozkochać kobietę.. Życzę powodzenia :p

i tutaj przyznam racje :)
 

Cichy człowiek

Cichy Podglądacz
Nie jestem specjalistą w tych sprawach ale jedno wiem. Jednym ze sposobów zdobycia serca kobiety jest - cierpliwość. Tak mi sie wydaje. Często kobiety w pewien sposów nas obserwuja - czy wytrzymamy, czy tak naprawdę chcemy być z nimi. Jeśli to przetrzymamy - raj nas czeka. :D

To tyle.
 

fraszka

Podrywacz
Jest spora różnica między miłością i zakochaniem. Jeśli jest wam ze soba dobrze to wszystko jest na dobrej drodze. Miałam identyczny problem z moim facetem. teraz jest moim mężem i baaaardzo mnie kocha. Okazuje mi to nieustaniie. Myślę że to jest pocieszające. Dodam ,że zajęło mi to 5 miesięcy, żeby usłyszeć "kocham". Ale tez byłam niecierpliwa. po prostu niektórzy nie szastaja tym słowem. Cierpliwości.
 

SETH

Podrywacz
Wiecie co? Właśnie kilka dni temu usłyszałem to słowo od mojej Dziewczyny :) :) Jestem bardzo szczęśliwy, ale i tak nie spocznę na laurach.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Jesteś Bogiem. SETH jestem pod wrażeniem jak to przetrzymałeś. Wyznać miłość i nie usłuszeć tego samego to coś strasznego (wiem coś o tym [2] ). Musiałeś stawić czoło temu przykremu faktowi ale dałeś radę i teraz w zamian za starania jesteś w niebie. Takich postaw nam trzeba. Mi taka sytuacja zdażyła się dwa razy, dodam że dwa pierwsze razy - nie poddałem się lecz pozostawiło to spore odbicie na mojej psychice. Mam nadzieję że ciebie nie spotkało takie odbicie. Dzięki swojej postawie udało ci się :D Tak trzymaj, powodzenia, staraj się dalej.

A tak nawiasem to wychodzę z założenia że facet nie ma prawa pierwszy wyznać miłości. To jest ich zadaniem w związku z zasadami przytoczonymi przez Mayol'a. Apel do wszystkich chłopców, chłopaków, mężczyzn... Bądźcie drudzy bo inaczej przegracie :!:
 

fraszka

Podrywacz
Inżynier ma rację, mój facet trzymał mnie w niepewności przez kilka miesięcy i to tylko podkręcało temperature moich uczuć... wygrał tym samym mnie na zawsze. I mam nadzieje że mu z tym dobrze. :wink:
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry