Drogi Masażysto!
Zapewniam Cię, że flirtowanie nieco się różni od filtrowania. Uprawiałem obie te czynności, więc raczej wiem o czym mówię. Jednocześnie ze zdumieniem stwierdzam, że zinfiltrowałeś mnie i Arta na tyle skutecznie, by wydać werdykt, że niezłe z nas ziółka. A`propos ziółek - łatwiej idzie filtrowanie niż flirtowanie z nimi.